Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 7 kwietnia 2013

Rozdział II - „Los Angeles”


*Dzień powrotu do Londynu*

-I jak ? Spakowany ? - zapytał Niall wchodząc do pokoju Zayna .
-O wczoraj – Ciemnowłosy zabrał swoje bagaże , rozejrzał się po pokoju i wraz z blądynem wyszed na korytarz .
-Gotowi ?- podeszła do nich reszta zespołu .
-Jasne -odpowiedział niebieskooki .
Droga na lotnisko minęła im bardzo szybko . Zayn rzadko kiedy się odzywał,a chłopacy nie namawiali go do rozmów . Byli wyrozumiali .
W samolocie Niall namawiał Zayna aby coś zjadł ,lecz ten protestował .
- No chociaż gryza . Nie jadłeś ostatnio za wiele . - blondyn machał kanapką przed oczami kolegi .
- Daj mu spokój . Zaraz lądujemy – siedzący przed nimi Harry odkręcił się w ich stronę i spojrzał na Zayna ,który nie zwracał uwagi na kolegów i przez małe okienko patrzył na błękitne niebo .
-Zapnijcie pasy .- z głośników nad fotelami pasażerów wydobył się głos pilota. Wszyscy zrobili to co im kazano .
Po kilku minutach chłopacy wysiedli z samolotu i poszli po bagaże .
Przed lotniskiem czekał na nich samochód .
-Jadę do szpitala – nagle odezwał się Zayn .
-Jedziemy z tobą – wyrwał się Liam .
-Jak chcecie – to były ostanie słowa jakie wypowiedział Zayn przed dotarciem na miejsce .
*Szpital *
-Idę zapytać o Maggi – ciemnowłosy bez namysłu ruszył do recepcji . Za ladą stała nie wysoka brunetka tak około czterdziestki .
- Dzień dobry . - powiedział chłopak .
- Witam . W czym mogę pomóc – odpowiedziała mu nie podnosząc głowy znad papierów .
-Chciałbym się dowiedzieć w której sali leży Maggie Cross ?
-Chwileczkę - powiedziała i zaczęła przeglądać jakieś kartki – Cross … Mag... - mówiła pod nosem – Wczoraj ją wypisano - kobieta pierwszy raz spojrzała na Zayna . -Czy to nie o tobie pisali w gazecie ?
-Pojechała do domu tak ? - odpowiedział pytaniem na pytanie .
- Nie , chyba nie . Z tego co wiem to wybierała się do jakiejś cioci . Lekarz kazał jej odpocząć to pewnie chciała wyjechać na jakiś czas . - recepcjonistka uśmiechnęła się .
- Ciocia ? Ona przecież nie ma tu żadnej cioci .Jedyna ciocia jaką ma mieszka w Los Angeles . - lekko się zdenerwował .
-To bardzo możliwe ,że tam właśnie jest . Słyszałam jak lekarz życzył jej udanego lotu i odpoczynku . . -kobieta powiedziała do odchodzącego chłopaka .
-Los Angeles.. Ciocia...- Zayn podszedł do chłopaków .
-To co robimy ? -Zapytał Harry .
-Jeśli naprawdę tam poleciała to możliwe ,że już jest na miejscu – powiedział Liam .
- Lecę tam . - rzucił Zayn .
- Dzwoniłeś do niej ?- Zapytał Niall .
- Tak, nie odbiera . - wsiedli do samochodu .
-Najpierw jedźmy do domu ,zostawmy rzeczy i lećmy do LA . - powiedział Louis .
- My ?- spojrzał na niego ciemnowłosy .
- Nie zostawimy Cie z tym samego – wtrącił się Liam .
- Jak chcecie . - po chwili byli pod domem Zayna .
-Zostawmy u mnie rzeczy i ruszamy . - powiedział otwierając drzwi od domu .
- Muszę siku – Niall rzucając wszystkie swoje bagaże znikł za drzwiami łazienki .
Po niespełna 10 minutach siedzieli z powrotem w samochodzie . Bez bagaży ruszyli na lotnisko
Kiedy byli na miejscu Liam poszedł po bilety .Gdy nareszcie byli w samolocie Niall wyciągnął komórkę i zaczął w niej coś przeglądać .
-Zayn zobacz – blondyn podał telefon siedzącemu obok chłopakowi .
-Na Twitterze siedzisz . - ciemnowłosy wziął telefon do ręki .
-No ,ale zobacz tu . - niebieskooki pokazał przyjacielowi zdjęcie na którym widniały wieżowce i kilka drzew .
- Po co mi to pokazujesz – Zayn oddał mu telefon .
-Spójrz co pisze pod zdjęciem . -z powrotem wepchnął mu telefon do ręki i wskazał podpis : 'Krótkie wakacje . Mój widok z okna . '
- I co ? - Zayn spojrzał na blondyna ,a ten klepnął się w czoło i pokazał mu kto dodał to zdjęcie .
- Spójrz jeszcze tu – wpis był oznaczony miejscem w którym było zrobione zdjęcie .
-Będzie łatwiej ją znaleźć . -powiedział Zayn . Niall kiwnął głową .
Po długim locie chłopcy wreszcie mogli wysiąść .
-Chodźcie . Musimy złapać taksówkę . -powiedział Louis .
Kiedy taxi było już na miejscu . Niall powiedział kierowcy gdzie mniej więcej ma ich zawieźć .
Taksówkarz powiedział ,że wie gdzie to jest i że za 10 minut będą na miejscu .
-To chyba jakieś 4 piętro – blondyn przyglądał się zdjęciu z Twittera .
Gdy wysiedli z taksówki zaczęli się rozglądać za budynkiem ze zdjęcia .
- Tam – krzyknął Liam .
Po chwili odnaleźli blok w którym mieszka ciocie Maggie .
Wjechali windą na 4 piętro .
- Zapytajmy się tej pani czy tu gdzieś mieszka ciocia Maggie -ruchem głowy wskazał kobietę wychodzącą z mieszkania .
- Dzień dobry – powiedział Louis .
- Dzień dobry – odpowiedziała mu kobieta .
-Czy w tym bloku mieszka pani Cross ? - zapytał nie pewnie .
- Nie ,ale mieszka tu pani Barret która ma siostrę pod tym nazwiskiem – kobieta uśmiechnęła się do chłopaka .
- A można wiedzieć w którym mieszkaniu jest ? - odwzajemnił uśmiech .
- Aktualnie w żadnym . Widziałam jak wychodziła na zakupy . A coś się stało ? Przyjechała do niej dziś jakaś młoda dziewczyna . - brunetka spojrzała na Louisa .
-Jesteśmy znajomymi Maggie czyli tej młodej dziewczyny . Pani Barret to jej ciocia . -wytłumaczył szybko .
-Dziewczyna pewnie jest w domu . Nie widziałam żeby szła z ciocia . Mieszkanie 51 . Przepraszam śpieszę się – powiedziała i odeszła .
-Dziękuję . - Krzyknął za nią i podszedł do przyjaciół .
- 51 . Teraz chyba jest sama . Ciocia jej wyszła . - poinformował .
-Dzięki . - powiedział Zayn .
Po znalezieniu mieszkania zapukali lecz nikt nie otwierał .
- I co teraz ?- powiedział Liam .
-Zaczekamy . -odpowiedział Harry .
Minęło 20 minut . Chłopacy siedzieli przed blokiem .
-Jestem głodny – powiedział Niall.
- Ja też – dodał Liam .
-To idźcie po coś do jedzenia . Ja poczekam – powiedział Zayn
-Zostać z tobą ? - zapytał Louis .
-Nie . Przynieście mi coś . - uśmiechnął się .
-No ok . - Zayn patrzył na odchodzących kolegów ,którzy po chwili zniknęli za rogiem .
Po kolejnych 20 minutach do budynku wchodziła kobieta około 60 lat .Niosła zakupy . Widać było po niej ,że są ciężkie .
-Pomóc pani . -Zayn podszedł do kobiety .
- Jeśli możesz . Dziękuję -Chłopak odebrał od z rąk kobiety torby .
Gdy dojechali już na odpowiednie piętro ,skierowali się w stronę mieszkania .
Zatrzymali się .Kobieta otworzyła drzwi . Zayn nie zwrócił uwagi na numer mieszkania. Dziękuję jeszcze raz . Mógłbyś je postawić tam ? - wskazała przedpokój .
-Tak .- Chłopak wszedł i postawił torby na podłogę .
- proszę – kobieta wyjęła pieniądze z portfela .
- Nie dziękuję . Niech pani ja zatrzyma dla siebie .
-To może zostaniesz przynajmniej na ciasto . Zrobiłam wczoraj – uśmiechnęła się .
-Ciociu już je..... - w progu zatrzymała się Maggie . -Co ty tu robisz ? -przetarła oczy .

__________________________________________
przepraszam za błędy . : P 


piątek, 18 stycznia 2013

Rozdział I - "Chce wracać"


 * kilka dni później *
* One Direction są poza domem . Mają koncert w innym kraju *

- Widziałeś to ? - do hotelowego pokoju Zayna wszedł Harry . W ręce trzymał gazetę .
-Przed chwilą wstałem . Jeszcze nie zdążyłem wyjść z pokoju . - wyciągną rękę po czasopismo .
Loczkowaty podał mu je i usiadł obok .
- 22 strona – powiedział .
Ciemnooki otworzył gazetę i zaczął czytać .
„Londyn – wypadek samochodowy”
'Na jednej z ulic Londynu doszło do wypadku . Pijany kierowca ciężarówki uderzył w osobówkę.
Nikomu nic poważnego się nie stało . Bob P. został zabrany na salę wytrzeźwień ,a Maggie C. została przewieziona do szpitala . Dla dziewczyny ten miesiąc jest bardzo ciężki nie dawno rozstała się z chłopakiem – Zaynem M. który jest członkiem jednego z najpopularniejszych zespołów .
Podobno to ona z nim zerwała, ale to nie jest pewne . W każdym razie najpierw rozstanie ,a teraz wypadek ….... '
W oczach Zayna pojawiły się łzy .
- Dlaczego ? To nie możliwe . Ja muszę tam jechać . Do niej . Do szpitala !! - rzucił gazetę i zaczął krzyczeć - ja chcę wrócić do Londynu …
W tym momencie do pokoju wszedł Niall .
-Przed chwilą tu przylecieliśmy ,a ty już chcesz wracać . Za mamusię się tęskni -zaśmiał się .
- Zamknij się . To nie oto w tym chodzi – warknął na niego Hazz .- Czytaj na 22 – wskazał mu dłonią gazetę leżącą na podłodze . Kiedy blondyn podniósł czasopismo i podszedł do kolegów zauważył ,że jeden z nich ma łzy w oczach . Otworzył usta by coś powiedzieć lecz Harry mu przeszkodził .
-Nie pytaj .Siadaj i czytaj .- choć Harold wiedział ,że jego niebieskooki kolega jest bardzo wrażliwy to nie chciał aby ktoś na głos opowiadał o tej tragedii i żeby Zayn to słyszał . Przeczytał i ten jeden raz mu wystarczy . Niall wykonał polecenie przyjaciela . Usiadł i otworzył gazetę na wspomnianej stronie .
Harry i Zayn zaczęli przyglądać się czytającemu blondynowi .
Po chwili w jego oczach pojawiły się łzy .
-To żart tak – zaczął wycierać mokre od łez policzki .
Spojrzał najpierw na lokowatego ,a potem na ciemnookiego kolegę , który również co chwila wycierał policzki na których pojawiało się coraz więcej łez .
-Tak mi przykro . Przepraszam za tamto co powiedziałem wchodząc tu – odłożył gazetę na stolik który stał obok .
- Nic nie szkodzi . Nie wiedziałeś . - Zayn wstał – A Louis i Liam wiedzą ? -podszedł do drzwi .
-Nie . Mamy im to powiedzieć czy sam to zrobisz ? - Harry i Niall podeszli do niego .
- Będzie dobrze . Jeszcze tylko dwa dni i ją spotkasz – Niall poklepał Zayna po plecach – Nie martw się .
-A jeśli nie będzie chciała mnie widzieć ? A co jeśli ona ma kogoś .I teraz jakiś chłopak siedzi przy jej łóżku w szpitalu zamiast mnie .- wyszli na korytarz i zaczęli iść w stronę wspólnego pokoju gdzie razem jedli śniadania .
Tam czekali już na nich „Lilo” .
- Cześć – powiedzieli razem gdy zobaczyli ,że w drzwiach pokoju pojawiła się reszta zespołu .
-Co się stało – Louis spojrzał na zapłakanych : Zayna i Nialla .
- Nie widzieliście dzisiejszej gazety , prawda ? - Harry usiadł do stołu .
- Nie , ale leży tu – Liam wskazał na czasopismo znajdujące się na stole i dokończył – Coś ciekawego piszą . Zaraz sprawdzę – wziął je do ręki .
-Czytaj na głos – powiedział Louis siadając obok Hazzy .
-Nie ! - Niall zareagował szybko . -Czytaj po cichu .
-No dobrze , nie unoś się – Liam zdezorientowany uśmiechnął się do kolegi .
-22- tego ranka kolejny raz Harry powtórzył numer strony .
Kiedy Liam skończył czytać ,smutny opadł na krzesełko stojące obok Lou .
-Czytaj – podał mu gazetę . W czasie kiedy Louis czytał Niall i Zayn również usiedli do stołu .
-Przykro mi Zayn – Lou odłożył gazetę .
Nastała cisza . Trwała ona około 10 minut .
Czwórka chłopaków zaczęła jeść ,a Zayn nadal siedział cicho .
-Zjedz coś – Niall podsuwał mu półmiski z sałatkami .
-Jak nie chcesz jeść to przynajmniej napij się herbaty lub soku .- powiedział Liam .
Ciemnooki nadal się nie odzywał . Czuł ból . Taki wewnętrzny ,okropny ból .
-Ja chce być tam ,obok niej – szepnął .
-Poczekaj dwa dni – Louis nalał sobie soku .
- Ja chce , ja muszę być tam teraz . Nie jutro , nie pojutrze tylko teraz . -nadal mówił szeptem ,tak cichym jakby mówił do siebie ..
- Poczekaj....- drzwi się otworzyły .
-Musimy jechać -w progu ustał niewysoki mężczyzna – Nie możemy się spóźnić . Cały dzień mamy zaplanowany – nie czekając na odpowiedź ,wyszedł . Chłopacy wiedzieli ,że nie mogą zostać ty choćby minuty dłużej . Podnieśli się i ustali przy drzwiach
- Chodź- spojrzeli na nadal siedzącego przyjaciela . Zayn powoli wstał i leniwie podszedł do reszty . Nie miał zamiaru nigdzie chodzić .Chciał wracać .
Wiedział ,że nie może ,ale i tak pragnął tego teraz najbardziej ….
Dzień wszystkim minął szybko , tylko nie Zaynowi .
Występ w programie, zdjęcia , rozmowy – to co mu sprawiało tyle radości – dziś było dla niego męką . Nie uśmiechał się , tylko zapytany odpowiadał na pytania . Gdy w telewizyjnym show poruszono temat wypadku Maggie , powiedział ,że się źle czuje i wyszedł do łazienki . Kiedy wrócił prowadząca zmieniła temat . Przyjaciela chłopaka wiedzieli ,że on dziś nie chce rozmawiać więc mówili dużo . Starali się aby Zayn nie musiał udzielać odpowiedzi ….
Po powrocie do hotelu Zayn zamknął się w pokoju, nie poszedł na kolację i nie rozmawiał z nikim .

_________________________________
Przepraszam za błędy . :)
Piszcie co myślicie i czy mam pisać dalej . : D xxx

czwartek, 17 stycznia 2013

Prolog .


-Zrywam z tobą – przez te słowa nie mogę spać .
Dlaczego ja to powiedziałam . Nie musiałam tego mówić .
- Czy on mi wybaczy ?
- Czy będzie chciał się ze mną spotkać ?
Od tygodnia nie rozmawialiśmy .
-Może nic dla niego nie znaczyłam i nie znaczę . Może ma już inną .
-Pewnie ma mnie gdzieś …
Siedzę na parapecie i wsłuchuję się w ciszę, którą co chwila przerywa dźwięk przesuwającej się wskazówki zegara .
-Cały czas o nim myślę . Nigdy nie zapomnę tych chwil spędzonych z Nim .
- Byliśmy razem … -spojrzałam na zegarek . Wybiła północ . Odczekałam kilka sekund .
- .. byliśmy razem 2 lata i … - zaczęłam płakać . Nie potrafiłam powstrzymać łez .
-Jedna..druga … trzecia …- czułam jak spływają mi po policzku .
- … i jedno głupie zdanie . Trzy głupie słowa . … zepsuły wszystko .. całe 2 lata odeszły … - patrze przez okno na gwiazdy . Są takie piękne . Nie mają problemów . Są tak daleko …
-To wszystko moja wina . Jestem za mało odważna . Bałam się, że go stracę …. - przecieram łzy ,których robi się coraz więcej . Moje policzki są mokre .
- Teraz wokół niego kręci się tyle dziewczyn ,a ja … ja nie potrafiłam sobie z tym radzić . Nadal nie potrafię . Choć nie jesteśmy razem nadal jestem zazdrosna o każdą z nich .
-Są piękne . Piękniejsze ode mnie … Zawsze się dziwiłam dlaczego wybrał właśnie mnie . Wiem,że wygląd się nie liczy ,ale … dlaczego ja ? - mam chęć iść rzucić się z mostu .
-Popełniłam największy błąd w swoim życiu … Dlaczego ?
-Dlaczego .. ? - sama nie potrafię na to odpowiedzieć .
- Może za dużo tego było .
-Może czułam ,że nie pasowałam tam …
-Odkąd stał się sławny było go coraz mniej przy mnie i dla mnie .
-Egoistka ! - krzyknęłam sama do siebie .
-To jego praca . Gdy miał czas był przymnie – prowadzę dyskusję sama ze sobą . Z jednej strony chcę aby to nie była moja wina ,a z drugiej bronię Go .
-Dlaczego ? ...Czemu cały czas powtarzam to pytanie 'dlaczego ?'
- Kocham Go ..
-On się o tym nigdy nie dowie . Już mnie nigdy nie zobaczy .. Pokocha inną i … - przełknęłam łzy
- .. i zapomni …
-Odnalazł wreszcie siebie . Jest członkiem jednego z najpopularniejszych zespołów .. I gdy jest szczęśliwy to ja zamiast zostać i cieszyć się z nim z jego szczęścia , odeszłam .. Zostawiłam go .. Bo .. bo się bałam tego wszystkiego .. Bycie cały czas obserwowaną to nie dla mnie . Nie chciałam się tłumaczyć z wymyślonych plotek...
-Ale przecież on też jest w tym wszystkim nowy i musi sobie radzić . On ma gorzej ode mnie . To go 24/7 śledzą . To on ma hejterów ….
-Nie wiem co mam zrobić . Nie zadzwonię do niego i nie powiem : Hej . Źle zrobiłam wróćmy do siebie …
-Wyszła bym na debilkę ..Nie sorry nie wyszła bym na debilkę ..nie mogła bym … przecież ja nią już jestem …
-Dlaczego jak dzwonił to nie odebrałam … Nienawidzę się ..
Patrzyłam na niebo …
-Może kiedyś się spotkamy …
-Może …. nie chce już o tym myśleć ,ale nie potrafię zapomnieć o Nim .
W telefonie weszłam w kontakty . Zjechałam na dół .
- Zaynuś – tak go podpisałam .. kliknęłam na opcje .. 'usuń'
- Nie – cofnęłam palec i rzuciłam telefon na łóżko . Przeniosłam wzrok na półkę .
Nasze zdjęcie w ramce w kształcie serca nadal tam stoi .
- Dlaczego Maggie siebie tak krzywdzisz , dlaczego ? - patrzę na swoje odbicie w szybie .
-Czułaś ,czujesz ,że on był, jest tym jedynym...
Nie ma to jak mówić do siebie .
- … ale jednak go zostawiłam …
Chce wyjść z siebie ,ustać obok i przywalić sobie tak mocno ,że wrócę do tamtego dnia i nie popełnię błędu ..
- Chce ,ale nie mogę .. nikt nie może …
Siedzę tak bezczynnie .
Pierwsza , druga … Godziny mijają . Ja płaczę , a on pewnie śpi ..
Przez trzy słowa kilka dni temu straciłam nie tylko chłopaka ,ale też przyjaciół .
Poznałam cały zespół . Zaprzyjaźniliśmy się .. a ja to wszystko zniszczyłam .. straciłam sens życia .
-Może nie jest tak źle … - sama nie mogę uwierzyć w to co mówię
-Maggie nie oglądasz kanałów muzycznych bo boisz się ,że ich , Go zobaczysz ..- nadal mówiłam do siebie .
- Nienawidzę się , nienawidzę się … lalala … - krzyczałam w myślach ..
-Polubiłam go ,ale dobrze że się rozstaliście . Ciężko by Ci było – kilka dni temu tak pocieszyła mnie mama .
-Dobrze ?? Nic nie jest dobrze …


________________________________________________

Hej . Pierwszy raz pisałam prolog więc nie wiem jak mi to wyszło .
Mam nadzieję ,że nie jest tak źle . : P
Wszystkie uwagi , pomysły, itp . zgłaszajcie do mnie na Twittera : @ImperfectAga97  lub po prostu piszcie w komentarzach . :D
      Z góry dziękuję *.*                                                                                    Agata c;