Łączna liczba wyświetleń

piątek, 18 stycznia 2013

Rozdział I - "Chce wracać"


 * kilka dni później *
* One Direction są poza domem . Mają koncert w innym kraju *

- Widziałeś to ? - do hotelowego pokoju Zayna wszedł Harry . W ręce trzymał gazetę .
-Przed chwilą wstałem . Jeszcze nie zdążyłem wyjść z pokoju . - wyciągną rękę po czasopismo .
Loczkowaty podał mu je i usiadł obok .
- 22 strona – powiedział .
Ciemnooki otworzył gazetę i zaczął czytać .
„Londyn – wypadek samochodowy”
'Na jednej z ulic Londynu doszło do wypadku . Pijany kierowca ciężarówki uderzył w osobówkę.
Nikomu nic poważnego się nie stało . Bob P. został zabrany na salę wytrzeźwień ,a Maggie C. została przewieziona do szpitala . Dla dziewczyny ten miesiąc jest bardzo ciężki nie dawno rozstała się z chłopakiem – Zaynem M. który jest członkiem jednego z najpopularniejszych zespołów .
Podobno to ona z nim zerwała, ale to nie jest pewne . W każdym razie najpierw rozstanie ,a teraz wypadek ….... '
W oczach Zayna pojawiły się łzy .
- Dlaczego ? To nie możliwe . Ja muszę tam jechać . Do niej . Do szpitala !! - rzucił gazetę i zaczął krzyczeć - ja chcę wrócić do Londynu …
W tym momencie do pokoju wszedł Niall .
-Przed chwilą tu przylecieliśmy ,a ty już chcesz wracać . Za mamusię się tęskni -zaśmiał się .
- Zamknij się . To nie oto w tym chodzi – warknął na niego Hazz .- Czytaj na 22 – wskazał mu dłonią gazetę leżącą na podłodze . Kiedy blondyn podniósł czasopismo i podszedł do kolegów zauważył ,że jeden z nich ma łzy w oczach . Otworzył usta by coś powiedzieć lecz Harry mu przeszkodził .
-Nie pytaj .Siadaj i czytaj .- choć Harold wiedział ,że jego niebieskooki kolega jest bardzo wrażliwy to nie chciał aby ktoś na głos opowiadał o tej tragedii i żeby Zayn to słyszał . Przeczytał i ten jeden raz mu wystarczy . Niall wykonał polecenie przyjaciela . Usiadł i otworzył gazetę na wspomnianej stronie .
Harry i Zayn zaczęli przyglądać się czytającemu blondynowi .
Po chwili w jego oczach pojawiły się łzy .
-To żart tak – zaczął wycierać mokre od łez policzki .
Spojrzał najpierw na lokowatego ,a potem na ciemnookiego kolegę , który również co chwila wycierał policzki na których pojawiało się coraz więcej łez .
-Tak mi przykro . Przepraszam za tamto co powiedziałem wchodząc tu – odłożył gazetę na stolik który stał obok .
- Nic nie szkodzi . Nie wiedziałeś . - Zayn wstał – A Louis i Liam wiedzą ? -podszedł do drzwi .
-Nie . Mamy im to powiedzieć czy sam to zrobisz ? - Harry i Niall podeszli do niego .
- Będzie dobrze . Jeszcze tylko dwa dni i ją spotkasz – Niall poklepał Zayna po plecach – Nie martw się .
-A jeśli nie będzie chciała mnie widzieć ? A co jeśli ona ma kogoś .I teraz jakiś chłopak siedzi przy jej łóżku w szpitalu zamiast mnie .- wyszli na korytarz i zaczęli iść w stronę wspólnego pokoju gdzie razem jedli śniadania .
Tam czekali już na nich „Lilo” .
- Cześć – powiedzieli razem gdy zobaczyli ,że w drzwiach pokoju pojawiła się reszta zespołu .
-Co się stało – Louis spojrzał na zapłakanych : Zayna i Nialla .
- Nie widzieliście dzisiejszej gazety , prawda ? - Harry usiadł do stołu .
- Nie , ale leży tu – Liam wskazał na czasopismo znajdujące się na stole i dokończył – Coś ciekawego piszą . Zaraz sprawdzę – wziął je do ręki .
-Czytaj na głos – powiedział Louis siadając obok Hazzy .
-Nie ! - Niall zareagował szybko . -Czytaj po cichu .
-No dobrze , nie unoś się – Liam zdezorientowany uśmiechnął się do kolegi .
-22- tego ranka kolejny raz Harry powtórzył numer strony .
Kiedy Liam skończył czytać ,smutny opadł na krzesełko stojące obok Lou .
-Czytaj – podał mu gazetę . W czasie kiedy Louis czytał Niall i Zayn również usiedli do stołu .
-Przykro mi Zayn – Lou odłożył gazetę .
Nastała cisza . Trwała ona około 10 minut .
Czwórka chłopaków zaczęła jeść ,a Zayn nadal siedział cicho .
-Zjedz coś – Niall podsuwał mu półmiski z sałatkami .
-Jak nie chcesz jeść to przynajmniej napij się herbaty lub soku .- powiedział Liam .
Ciemnooki nadal się nie odzywał . Czuł ból . Taki wewnętrzny ,okropny ból .
-Ja chce być tam ,obok niej – szepnął .
-Poczekaj dwa dni – Louis nalał sobie soku .
- Ja chce , ja muszę być tam teraz . Nie jutro , nie pojutrze tylko teraz . -nadal mówił szeptem ,tak cichym jakby mówił do siebie ..
- Poczekaj....- drzwi się otworzyły .
-Musimy jechać -w progu ustał niewysoki mężczyzna – Nie możemy się spóźnić . Cały dzień mamy zaplanowany – nie czekając na odpowiedź ,wyszedł . Chłopacy wiedzieli ,że nie mogą zostać ty choćby minuty dłużej . Podnieśli się i ustali przy drzwiach
- Chodź- spojrzeli na nadal siedzącego przyjaciela . Zayn powoli wstał i leniwie podszedł do reszty . Nie miał zamiaru nigdzie chodzić .Chciał wracać .
Wiedział ,że nie może ,ale i tak pragnął tego teraz najbardziej ….
Dzień wszystkim minął szybko , tylko nie Zaynowi .
Występ w programie, zdjęcia , rozmowy – to co mu sprawiało tyle radości – dziś było dla niego męką . Nie uśmiechał się , tylko zapytany odpowiadał na pytania . Gdy w telewizyjnym show poruszono temat wypadku Maggie , powiedział ,że się źle czuje i wyszedł do łazienki . Kiedy wrócił prowadząca zmieniła temat . Przyjaciela chłopaka wiedzieli ,że on dziś nie chce rozmawiać więc mówili dużo . Starali się aby Zayn nie musiał udzielać odpowiedzi ….
Po powrocie do hotelu Zayn zamknął się w pokoju, nie poszedł na kolację i nie rozmawiał z nikim .

_________________________________
Przepraszam za błędy . :)
Piszcie co myślicie i czy mam pisać dalej . : D xxx

czwartek, 17 stycznia 2013

Prolog .


-Zrywam z tobą – przez te słowa nie mogę spać .
Dlaczego ja to powiedziałam . Nie musiałam tego mówić .
- Czy on mi wybaczy ?
- Czy będzie chciał się ze mną spotkać ?
Od tygodnia nie rozmawialiśmy .
-Może nic dla niego nie znaczyłam i nie znaczę . Może ma już inną .
-Pewnie ma mnie gdzieś …
Siedzę na parapecie i wsłuchuję się w ciszę, którą co chwila przerywa dźwięk przesuwającej się wskazówki zegara .
-Cały czas o nim myślę . Nigdy nie zapomnę tych chwil spędzonych z Nim .
- Byliśmy razem … -spojrzałam na zegarek . Wybiła północ . Odczekałam kilka sekund .
- .. byliśmy razem 2 lata i … - zaczęłam płakać . Nie potrafiłam powstrzymać łez .
-Jedna..druga … trzecia …- czułam jak spływają mi po policzku .
- … i jedno głupie zdanie . Trzy głupie słowa . … zepsuły wszystko .. całe 2 lata odeszły … - patrze przez okno na gwiazdy . Są takie piękne . Nie mają problemów . Są tak daleko …
-To wszystko moja wina . Jestem za mało odważna . Bałam się, że go stracę …. - przecieram łzy ,których robi się coraz więcej . Moje policzki są mokre .
- Teraz wokół niego kręci się tyle dziewczyn ,a ja … ja nie potrafiłam sobie z tym radzić . Nadal nie potrafię . Choć nie jesteśmy razem nadal jestem zazdrosna o każdą z nich .
-Są piękne . Piękniejsze ode mnie … Zawsze się dziwiłam dlaczego wybrał właśnie mnie . Wiem,że wygląd się nie liczy ,ale … dlaczego ja ? - mam chęć iść rzucić się z mostu .
-Popełniłam największy błąd w swoim życiu … Dlaczego ?
-Dlaczego .. ? - sama nie potrafię na to odpowiedzieć .
- Może za dużo tego było .
-Może czułam ,że nie pasowałam tam …
-Odkąd stał się sławny było go coraz mniej przy mnie i dla mnie .
-Egoistka ! - krzyknęłam sama do siebie .
-To jego praca . Gdy miał czas był przymnie – prowadzę dyskusję sama ze sobą . Z jednej strony chcę aby to nie była moja wina ,a z drugiej bronię Go .
-Dlaczego ? ...Czemu cały czas powtarzam to pytanie 'dlaczego ?'
- Kocham Go ..
-On się o tym nigdy nie dowie . Już mnie nigdy nie zobaczy .. Pokocha inną i … - przełknęłam łzy
- .. i zapomni …
-Odnalazł wreszcie siebie . Jest członkiem jednego z najpopularniejszych zespołów .. I gdy jest szczęśliwy to ja zamiast zostać i cieszyć się z nim z jego szczęścia , odeszłam .. Zostawiłam go .. Bo .. bo się bałam tego wszystkiego .. Bycie cały czas obserwowaną to nie dla mnie . Nie chciałam się tłumaczyć z wymyślonych plotek...
-Ale przecież on też jest w tym wszystkim nowy i musi sobie radzić . On ma gorzej ode mnie . To go 24/7 śledzą . To on ma hejterów ….
-Nie wiem co mam zrobić . Nie zadzwonię do niego i nie powiem : Hej . Źle zrobiłam wróćmy do siebie …
-Wyszła bym na debilkę ..Nie sorry nie wyszła bym na debilkę ..nie mogła bym … przecież ja nią już jestem …
-Dlaczego jak dzwonił to nie odebrałam … Nienawidzę się ..
Patrzyłam na niebo …
-Może kiedyś się spotkamy …
-Może …. nie chce już o tym myśleć ,ale nie potrafię zapomnieć o Nim .
W telefonie weszłam w kontakty . Zjechałam na dół .
- Zaynuś – tak go podpisałam .. kliknęłam na opcje .. 'usuń'
- Nie – cofnęłam palec i rzuciłam telefon na łóżko . Przeniosłam wzrok na półkę .
Nasze zdjęcie w ramce w kształcie serca nadal tam stoi .
- Dlaczego Maggie siebie tak krzywdzisz , dlaczego ? - patrzę na swoje odbicie w szybie .
-Czułaś ,czujesz ,że on był, jest tym jedynym...
Nie ma to jak mówić do siebie .
- … ale jednak go zostawiłam …
Chce wyjść z siebie ,ustać obok i przywalić sobie tak mocno ,że wrócę do tamtego dnia i nie popełnię błędu ..
- Chce ,ale nie mogę .. nikt nie może …
Siedzę tak bezczynnie .
Pierwsza , druga … Godziny mijają . Ja płaczę , a on pewnie śpi ..
Przez trzy słowa kilka dni temu straciłam nie tylko chłopaka ,ale też przyjaciół .
Poznałam cały zespół . Zaprzyjaźniliśmy się .. a ja to wszystko zniszczyłam .. straciłam sens życia .
-Może nie jest tak źle … - sama nie mogę uwierzyć w to co mówię
-Maggie nie oglądasz kanałów muzycznych bo boisz się ,że ich , Go zobaczysz ..- nadal mówiłam do siebie .
- Nienawidzę się , nienawidzę się … lalala … - krzyczałam w myślach ..
-Polubiłam go ,ale dobrze że się rozstaliście . Ciężko by Ci było – kilka dni temu tak pocieszyła mnie mama .
-Dobrze ?? Nic nie jest dobrze …


________________________________________________

Hej . Pierwszy raz pisałam prolog więc nie wiem jak mi to wyszło .
Mam nadzieję ,że nie jest tak źle . : P
Wszystkie uwagi , pomysły, itp . zgłaszajcie do mnie na Twittera : @ImperfectAga97  lub po prostu piszcie w komentarzach . :D
      Z góry dziękuję *.*                                                                                    Agata c;